WIGILIA

niebieski

Wiem, że do wigilii jeszcze 46 dni, ale z własnego doświadczenia wiem również, że jedną z przyczyn złej organizacji może być zbyt mało czasu. A żeby tego uniknąć piszę już teraz.
A więc istnieje możliwość zorganizowania wigilii (grupowej/rocznej). Nie ma z tym najmniejszego problemu. Może pokrótce opowiem jak to wyglądało u mnie na roku.
Otóż w grudniu stałych bywalców na pierwszym roku było ok. 80/90 (oficjalnie 110). Pomyślałem, że duża część w ogóle się tym nie przejmie i postanowiłem ogłosić to na forum, przed wykładem. W dniu wigilii zjawiło się ok. 20-25 osób (zdecydowana większość była z mojej grupy). Znaleźliśmy wolną salę, ustawiliśmy krzesła, stoły, porozkładaliśmy serwetki, jedzenie, picie, zapaliliśmy świece i się zaczęło. Było fantastycznie. Nie tylko dlatego, że każdy coś przyniósł ze sobą (jedni coś do picia np. oranżadę, wino [wytrawne rzecz jasna, powyżej 15 zł], inni coś do jedzenia, jakieś ciastka, paluszki, chipsy etc.), ale też dlatego, że atmosfera była naprawdę fantastyczna (świąteczna, z dzieleniem się opłatkiem w szczególności). Jedyne wady to: brak radia (śpiewanie kolęd coś nam nie wychodziło) i brak śniegu.

Rodzi się w związku z tym pytanie: czy robimy wigilię roczną, czy też grupową? Osobiście wydaję mi się, że grupowa będzie lepsza, a to z następujących powodów. Po pierwsze zakładając, że wszyscy przyjdą to nie mam zielonego pojęcia gdzie ich pomieścimy. Po drugie, jeśli przyjdzie ok. 50 % wszystkich to i tak ludzie będą siadali we własnych grupach i z wigilii rocznej zrobi się nam grupowa. A poza tym, jeśli jakieś grupy bardzo chcą to mogą się połączyć, lub gdyby kilka osób chciało zorganizować sobie wigilię(np. 5), a reszta nie ma ochoty (25) to mogą się bez problemu dołączyć. Ostateczny sposób organizacji i temu podobnych spraw pozostawiam każdej grupie do przedyskutowania we własnym zakresie w działach odpowiednio K1, K2 itd.

PS.
Ogromnym plusem tamtej wigilii były własnoręczne wypieki dziewczyn.

Przemyślcie to, bo takie wydarzenia naprawdę zbliżają i wspomina się je bardzo długo.

Zuzanna

ja wolałabym własnoręczne wypieki facetów Very Happy

dla wszystkich dziewczyn Razz

a tak na marginesie- to jestem zdziwiona, że takie coś funkcjonuje na studiach Razz

kokos

Mnie też to zaskoczyło. Takie coś robiło się w ogólniaku, ale że na studiach też...
Tak czy siak, fajny pomysł. Trzeba będzie porozmawiać na ten temat z grupą.

niebieski

Dlatego zaznaczyłem, że na 110 osób zareagowało tylko 25. Ale z tego mi wiadomo nikt z nich nie żałował (choć muszę zaznaczyć, że była to zgrana ekipa).

Tak się teraz zastanawiam po waszych reakcjach, czy jednak nie zrobimy wigilii dla całego roku na którą przyjdzie 30 osób. W sumie wigilia roczna ma ten plus, że zneutralizuje ewentualne podziały, zaś grupowa ma ten plus, że sprzyja zacieśnianiu więzów wewnątrzgrupowych.

Swoją droga po kilku miesiącach, imprezach(?!), wyjazdach i innych wypadach myślę, że wykształci się grupa osób chętna i otwarta do wszelkiego rodzaju inicjatyw.

Na koniec powiem tak: nikogo zmuszać nie będziemy, ale zachęcam wszystkich do wzięcia udziału.

PS.
Moja znajoma z psychologii opowiadała mi, że oprócz wigilii to wręczali jeszcze sobie własnoręcznie zrobione prezenty. Ale oni to już musieli być zgrani do granic możliwości.

niebieski

Kinia

Zuzanna

yyy

dobra, nie będę złośliwa Very Happy

ale, jak to mawiają, przez żołądek do serca Smile

zostaję więc przy wypiekach facetów Smile

kokos

Oj tak, ta wypowiedź była rozbrajająca Very Happy

Zuza, masz rację - wypieki facetów to świetny pomysł Razz

Azariash

Wydaje mi się, ze lepiej było by tą wigilię zorganizować w grupach.